Kaszpirowski. Sen o wszechmocy

Kaszpirowskiego z moich lat młodości, pamiętam raczej jako zjawisko, które gdzieś tam istniało. W moim najbliższym otoczeniu był raczej czymś, co dziś nazwalibyśmy “memem”. Nie znałem nikogo, kto wierzyłby w uzdrawiającą moc rosyjskiego hipnotyzera, co nie zmienia faktu, że przyciągał tłumy na swoje spotkania i gromadził przed telewizorami milionową widownię.

Ale ledwie kilka lat wcześniej milionową widownię gromadziła brazylijska telenowela Niewolnica Isaura.

Gabriel Michalik postanowił przyjrzeć się fenomenowi Anatolija Kaszpirowskiego, zaś swoją reporterską pracę podsumował w książce Kaszpirowski. Sen o wszechmocy. Czytaj dalej Kaszpirowski. Sen o wszechmocy

Matryca. Jak DNA programuje nasze życie

W 2006 roku ukazała się książka Niebezpieczne idee we współczesnej nauce. John Brockman, który był jej inicjatorem – zadał pytanie naukowcom z wielu różnych dziedzin, jaką ideę uważają za najbardziej wywrotową w nadchodzących latach. Judith Harris – zmarła w 2018 roku amerykańska psycholożka napisała w tym tomie tekst o zerowym wpływie rodzicielskim. 

Czy niebezpieczne jest twierdzenie, że rodzice nie mają żadnego wpływu (z wyjątkiem genetycznego) na osobowość i inteligencję swoich dzieci ani na ich zachowania poza domem rodzinnym? Co bardziej istotne, czy to twierdzenie jest fałszywe? Czy myliłam się, twierdząc, że rodzice mają zerowe możliwości kształtowania tych atrybutów poprzez oddziaływania środowiskowe? Przyznaję, że kiedy dziesięć lat temu przedstawiłam ten pogląd, sama nie do końca w niego wierzyłam. Zajęłam skrajne stanowisko – formułując hipotezę zerową o całkowitym braku wpływu rodzicielskiego – na potrzeby klarowności naukowej. W ten sposób uczyniłam z siebie łatwy cel, prowokując przedstawicieli establishmentu – psychologów badaczy z kręgów akademickich – do prób zestrzelenia mojej koncepcji. Nie sądziłam, że okaże się to dla nich takie trudne. W tym czasie było już oczywiste, że wychowanie nie wywiera na dzieci istotnego wpływu, ale sądziłam, iż z pewnością pociąga za sobą niewielkie skutki, które będę musiała uznać. Niezdolność establishmentu akademickiego do udowodnienia, że nie mam racji, wydała mi się zdumiewająca. Ostatnio pewna psycholog rozwojowa przyznała nawet, że badacze jeszcze nie znaleźli dowodu na to, iż „rodzice kształtują swoje dzieci”, ale dodała, że nadal jest pewna, iż jeśli będą szukać wystarczająco długo, to z pewnością go znajdą.

Czytaj dalej Matryca. Jak DNA programuje nasze życie

Bydlęce brzemię

“Nie staraj się tłumaczyć złą wolą czegoś, co śmiało można wyjaśnić głupotą”. Ten aforyzm Roberta Hanlona, znany jest również jako brzytwa Hanlona. W nieco delikatniejszej wersji można by zamienić “głupotę” na “ignorancję”. Przypominam sobie o nim bardzo często, gdy spotykam się z różnego rodzaju wywodami, tłumaczącymi, że jakieś czynności, zjawiska czy działania są jednoznacznie pochodną ludzkiej złośliwości, zawiści czy uświadomionej (bądź nie) przemocy. Czytam w tej chwili dwie książki i nieustannie mam w głowie – właśnie brzytwę Hanlona. Jedną z nich jest Bydlęce brzemię Sunaury Taylor, drugą – przygotowywana do druku w serii Biała Plama – książka, nad której polskim tytułem jeszcze myślimy – Unmasking Autism (Devon Price). Czytaj dalej Bydlęce brzemię

Misterium i maniery. Pisma przygodne

Weekend spędziłem na suwalszczyźnie w pensjonacie, który właścicielka wypełniła kurami i kogutami. Stały w przeróżnych miejscach, na parapetach okiennych, na komodach, szafkach, wisiały na ścianach jako obrazki, makatki. W takich właśnie okolicznościach  zacząłem czytać Misterium i maniery. Pisma przygodne Flannery O’Connor. Czytaj dalej Misterium i maniery. Pisma przygodne

Pokochać PiS

Wieczny spisek. Wieczna walka. Wszystko to czyści umysł każdego działacza z rozsądku i każe myśleć tak, jak chce partia. Siedząc na wszystkich tych partyjnych spotkaniach, często myślę o tym, że przecież wiem, skąd się biorą te spiski. Osobą, która je stworzyła, jest lider partii Jarosław Kaczyński.

Trafiłem na rozmowę z Markiem Zagrobelnym na YT. Były radny, członek  Prawa i Sprawiedliwości od 2003 roku, szef lokalnego Klubu Gazety Polskiej postanowił napisać książkę Pokochać PIS, w której – jak wynika z podlinkowanej rozmowy, oraz wielu innych materiałów, promujących książkę – postanowił pokazać kulisy działania partii. Zagrobelny odszedł z Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku, po dwunastu latach działania. Wyjechał do Norwegii i tam przyszła refleksja, że to w czym uczestniczył było złe. Czytaj dalej Pokochać PiS

Ciche wody

Gdy zaczynałem biegać dziesięć lat temu służyło mi to w pierwszym rzędzie do resetowania głowy. Wyrzucenia z niej wszystkich codziennych zajęć, trosk i rozważań. Z czasem, gdy już organizm przyzwyczaił się do wysiłku zdarzało mi się o czymś rozmyślać. Ale były to raczej momenty, w których próbuję coś rozwiązać, znaleźć jakiś pomysł, coś wymyślić.

Mimo wszystko był to relaks dla umysłu. W pierwszym rozdziale książki Sarah Moss Ciche wody poznajemy Justine, która wstaje wcześnie rano, przygotowuje się do biegania podczas wakacji. Czytaj dalej Ciche wody

Ta druga

Nie wiem dlaczego wydaje mi się, że wszystko, co robię, powinno zdobyć aprobatę innych kobiet. Mam wrażenie, jakbym za każdą podjętą decyzję miała stanąć przed kobiecym trybunałem, choć tak naprawdę aprobata innych kobiet w ogóle mnie nie interesuje.

Ledwie rozmawialiśmy z Dorotą Próchniewicz (Rozmowy dla dorosłych) między innymi o problemach z etykietami, również dotyczącymi feminizmu oraz siostrzeństwa i zupełnie przypadkiem trafiam na książkę, w której ten problem wybrzmiewa bardzo mocno i bardzo głośno.

Ta druga – szwedzkiej pisarki Therese Bohman to w zasadzie klasyczna opowieść o zdradzie i złudzeniach. Główna bohaterka jest młodą dziewczyną pracującą w przyszpitalnej stołówce. Marzy o karierze pisarki, chce studiować literaturoznawstwo. Póki co musi jednak pracować za grosze, w okropnym miejscu, mieszkając w marnym mieszkanku w Norrköping – nieco ponad stutysięcznym mieście w Szwecji, będącym w oczach bohaterki jest jakąś podupadłą portową dziurą.
Czytaj dalej Ta druga

Edycja genów

Mam nadzieję, że inwentarz żywy po edycji genów uczyni rolnictwo bardziej humanitarnym i przyjaznym środowisku, a nie tylko bardziej zyskownym.

[…]

Nieuchronnie zbliża się chwila, kiedy ktoś użyje CRISPR w odniesieniu do ludzkiego zarodka – czy to w celu wyeliminowania cechy anemii sierpowatej z linii płciowej jakiejś pojedynczej rodziny, czy po to, by wprowadzić w niej udoskonalenia natury niemedycznej – a to może równie dobrze zmienić na dłuższą metę historię naszego gatunku w sposób niemożliwy do przewidzenia.

Powyższe cytaty pochodzą z książki Edycja genów, napisanej przez Jennifer A. Doudna wspólnie z Samuelem Sternbergiem. Autorzy są biochemikami i twórcami systemu CRISPR dzięki, któremu możliwa jest precyzyjna edycja fragmentów genomu, w celu uzyskania pożądanych wyników. Jennifer A. Doudna w 2020 roku otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii, wspólnie z Emmanuelle Charpentier.
Czytaj dalej Edycja genów

speculatio – myślą rzeczy rozbieranie